>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Bajka etiopska
Wielki cesarz Menelik, negus negesti, władca sprawiedliwy i pełen cnót,
bolał nad jedną z najgorszych przywar etiopskiego ludu - skłonnością do
złodziejstwa.
Wystarezyło bowiem odwrócić się na chwilę, aby sprzed nosa zniknęła miska
z fasolą, a jeśli ktoś przypadkowo zdrzemnął się na przyzbie swego domu, po
przebudzeniu nie znajdował już ani burnusa, ani kozy, ani żony.
Nie pomagały kary chłosty ni więzienia, a z czasem doszło do tego, że
zaszczytniej było uchodzić za złodzieja niż za kołodzieja.
Wojownicy, którzy szli na wojnę w nadziei zdobycia łupów - po powrocie
zastawali puste miejsce tam, gdzie przedtem stały ich domostwa. Nawet sam
król królów osobiście strzegł własnego skarbca, gdyż nie miał zaufania ani
do rasów, ani do strażników.
A jednak, pomimo tych ostrożności, pewnego dnia zniknął z pałacu
największy skarb, jaki posiadał Menelik, a mianowicie ząb trzonowy króla
Salomona.
Negus negesti przez trzy dni nie przyjmował pokarmów, a potem na znak
wielkiego gniewu wyrwał sobie włos z kędzierzawej brody i obtoczywszy go w
glinie przyklepał do progu swojej komnaty.
Na całą Etiopię padł blady strach. I słusznie, jako że król królów
postanowił wypowiedzieć zdecydowaną walkę zładziejom i nakazał odrąbywać
ręce każdemu, kto zostanie przyłapany na kradzieży.
Odtąd Menelik zasiadał codziennie pod starym cedrem i wymierzał surową
sprawiedliwość. Przed oblicze władcy sprowadzano winowajców, kat odrąbywał
im ręce, a stroskane żony czekały w pogotowiu z garnkami wrzątku, w których
zanurzano krwawiące kikuty. Odrąbane ręce skazańcy zabierali z sobą do domu
na wieczną rzeczy pamiątkę.
Gdy po kilku miesiącach, w rocznicę urodzin Menelika, przed pałacem jego
zebrały się tłumy, aby oddać cześć sprawiedliwemu władcy, negus negesti
spojrzał na nie z rozrzewnieniem i zawołał:
- Czy są wśród ludu Etiopu uczciwi ludzie?
- Są! - odezwały się głosy.
- Jeśli są, niech podniosą ręce! - zawołał Menelik.
- Nie możemy! - odezwały się głosy.
- Dlaczego? - zawołał Menelik.
- Bo nie mamy rąk! - odezwały się głosy.
Tego dnia negus negesti po raz pierwszy spokojnie położył się spać,
albowiem zrozumiał, że dzięki kradzieży zęba król Salomon, którego potomkami
mienią się etiopscy cesarze, oświecił go swoją mądrością.

Czytany: 1460 razy


=>

Najnowsze




Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ