>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Zatopiona kopalnia
Miasto było piękne jak kopalnia węgla
a okna? Okna były lampkami górników
a tylko zamiast windy kosz nad moją głową
kosz kwiatów się kołysał nie wiadomo skąd!
Skąd róże?
Skąd brunetki ogromne o włosach ziarnistych jak kawior?
O syreny o morze wybłysków i zmrużeń
Pocałunki długie jak burze biblijne
wykroiły mi usta klarownym diamentem
W szybie nocy gościnnym w kopalni zatopionej
przez ramiona sprzęgnięte w ognisko krótkich spięć
przez pulsujące i białe jak żona
przenikał golfstrom widziany ciałem
zalewał mnie uchodził przemykał się jak rtęć



Czytany: 1613 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ