>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Sen tropikalny

W tym śnie moskity przegryzły hełm tropikalny
i fala za falą w czaszkę leje się noc.
Podnieść, podnieść te czarne liście palmy,
niebo z gorączki krwawe - żółtomiedziany strop!
Krokodyle - wydłużone bryły ołowiu,
jak ołów dudni tętent trwożnych antylop.
Rzeka - gdzie płynie nieobjęta jak słowo,
płynąc ku wybrzeżom, sudanom, antylom?
Kiśnie woda, bulgoce, nie oddychać pod nią.
Negrzy w śpiączce oparci o bożki schną
unosząc bryłę powietrza, jak śmiercią - podmyci wodą.
Białe wybrzeże toczy wyblakły, sypki trąd.
Wtedy znużone ręce przewrócą szybko szufladę -
powieje z niej febra i w dłonie popłynie bulgot ukropu.
Coraz się niżej obsuwa dym duszniejących mokradeł
i słychać, jak z martWych negrów sypie się biały popiół.



Czytany: 1257 razy


=>

Najnowsze




Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ