>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Dokąd to jeszcze?
Dokąd to jeszcze? Ten cień stoi we mnie
jak obrnz wieczny mego zatrncenia,
rdzewieje tarcza i gorzknieje ziemia
pod zamyśleniem moim obosiecznym.
O, bo ja jestem mieczem krzywdy wszelkiej,
przez moje ręce wyciągnięte we śnie
wędrują grzechy jak milczące węże
i wytryskają z palców jako pieśni.
I czego dotknę, to się łzą pokryje
jakoby rosą, tylko że tak słoną,
że się nie pięścią - całą ziemią biję
w pierś, której nigdy win nie odpuszczono.
O, bo i jakże odpuścić, że człowiek
zapomniał głosu mówiąc w bożej mowie.

I gdzie postąpię, pęknie mi pod stopą
ostatni kamień, a dalej już ciemność,
i jestem jak ten pierwszy człowiek po potopie,
który zawinił. Więc wtedy nade mną
też blasku nie ma i w dłoni mi próżno,
jakby z niej krzyż wyjęto i włożono topór,
i jestem duszą smutku po ciałach podróżną,
i jestem sam i ziemi tępy opór.

O, żeby chwi1a jedna, dzban by dano
ze zdrojem chłodnym, żeby klątwę zdjęto
i żeby serce - sercem, a nie raną,
i żeby droga choć w konaniu - świętą,
i niebo mię nie skrywa jak ziemi powieka,
i śniegu nawet nie ma, który mię pokryje,
tylko tak głosy łzami po omacku ryję
jak cień, jak cień strudzony, co zgubił człowieka.


Czytany: 1425 razy


=>

Najnowsze







Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ