>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Rycerz
W noc zjeżoną kwiatami martwego powietrza
nie nasłuchuj, nie jadą rycerze
w zbrojach blasku, w kaskach na wietrze
rozwiewających kity płomieni, a miecze
obronie słabych - tylko w pochwach rdzawych
albo zalane płaszczyznami śniegu,
albo jak gwiazdy pogubione w biegu.

Witaj, a nie płacz mi. Ja zawsze senny,
w nocy skrojony na kształt owych dawnych,
idę w pochodach, w cieniach jak sam ciemnych
i nigdy znaleziony, nigdy wiarą sławny,
a tylko ręce wspieram o ten słup z przestrzeni.
Gram. Jestem rycerz - Boga zamyślenie.

Ach, lądy jak pióropusz dymu ogień wzbija.
Mijam morza rozległe jak błyszczące ryby.
Gwiazdy spadają w ciszę. Psy przed domem wyją
i złote deszcze iskier - jak żuki o szyby.
I czegóż ja dostanę, czegóż pragnę jeszcze,
zamarzły w lodem martwą, niebieskawą przestrzeń?

A szukają i złota, i chleba, szukają,
choć jak krety korzeni, które w słońcu rosną
kwiatami czy rudawą o zachodzie sosną,
i zawsze kopiąc tak - nad ziemię niedostają.
I podkopując tak - są złej planety jękiem
pod tym pułapem, co jest światła dźwiękiem.

Ja wierząc tak w umarłych żywym obcowanie
i poznając - do krzywdy przykładam miecz rdzawy,
który jest krzywdzie miłość - rozpoznanie
i jest jak pod stopami szatana - kłos trawy,
a choć znam płomień zaklęć jak piorun wsród ciszy,
nie zawołam - w mórz szumie nikt go nie usłyszy.

I tak przez ciało czekam, choć ognia potopy
niby wojsk krwawych skrzydła ciągną czarnym stropem.
I jestem. Czym ja jestem? wierzący przez małość -
rycerz gór zapomnianych - w zmartwychwstałe ciało.


Czytany: 2802 razy


=>

Najnowsze




Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ