>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Ballada o Stróżu Nocnym

Cisza głęboka
jak studnia
dookoła.
Na niebie widać
księżyca bratni łeb.
W oddali szepty,
ktoś kogoś woła.
Pola ciągną się
jak dziki step.

Inżynier czuwa
nad śpiącymi mieszkańcami.
Zabrakło dla niego
godnego wiedzy etatu.
Za chwilę zasiądzie
za monitorami.
Czasem złodziejowi
da do wiwatu.

Po nocach
jeszcze się
dokształca.
Bo tli się w nim
iskra nadziei
drobna.
Za stróżowanie
będzie jednak płaca...
To jedyna myśl
tej nocy
dość pogodna.


Oskar Wizard


Czytany: 1012 razy


=>

Najnowsze







Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ