>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Jesienny wiersz
Milcząc stoję na brzegu jesiennego morza
gdzie nostalgia ciemnych wód i niepokój fali
słońce – malarz - zachodnią pacykuje zorzę
i słychać dźwięk pokładowych syren z oddali

muzyka głębin i kwilenie mew – przebojem
a bryzy wiew wilgotny kładzie się na ustach
strzaskana fala o brzeg odpływa odbojem
szarpiąc pianę, jak białą, koronkową chustę

za plecami miasto swoim torem życie toczy
drażniąc kakofonią - zgrzyta koło tramwaju
latarnia stara oddycha przymgloną słotą
lecz nie tam były bramy do naszego raju

nasz Eden był tu gdzie muskanie ciepłej fali
jak dotyk twej dłoni i piachy plaż gorące
nasz śmiech beztroski szmaragd morskiej dali
i oczu twych blask jak dwa następne słońca

kalekująca codzienność w deszczu marudzi
(nawet seny unikają spotkania ze sobą)
niesie gdzieś pieśń jesienną i wiatr się trudzi...
jak Penelopa o tęsknocie rozmawia z wodą

Czytany: 722 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ