Mrozowski Artur - Wiersz feralny

Mrozowski Artur
Wiersz feralny
Feralny dzień kiedy to się urodzę
w horoskopie , to będę tak czuły i wrażliwy
mając takie nazwisko jak nie co dzień .

Co dzień myśli mam wyjątkowe jak tylko mogę i
staję się nieprzeciętny aż to dziwi tak strasznie mnie
z tej dziury czarnej i wielu ludzi.

Ludzi tych najzwyklejszych co rodzą się tak zwyczajnie miliony
a Ja wolę być feralnie urodzony w dzień ponad czasowy
jak wielki filozof , który zdarza się nie co dzień.

Co dzień nie rodzi się wieszcz mędrzec stuletni i wielki uczony
ten filozof niczym nie ograniczony i
Ci co maja kłopoty umysłowe ze sobą.

Ze sobą idę sam na leczenie niby do swojego psychologa
a choćby nawet i psychiatry i jestem wyjątkowo
zdrowy jak Bóg ten myślący wrażliwy ponad
tak feralnie dotknięty a psychicznie uzdolniony.

Uzdolniony mając takie nazwisko dotknięty jak to mówią
ręką Boga bliźniego , bo On tak chciał
więc trafię do encyklopedii na piedestał historii i
pomnika a wiersz feralny rozbudzi tylko o mnie
myśli zabójcze bo zabić się można ze zgryzoty
czytając rzeczy tak innym nie potrzebne
lub odwrotnie te stworzone feralnie ,
które złe wrażenie zrobią o mnie.

O mnie i o Was napiszę   że mamy macie za marne
mózgi by sprostać
filozofom świata wszystkim umarłym
z tej czarnej dziury czyli bzdury.

                                                          jutro   sobota, 14 kwietnia 2012
                                                                                    to jest najważniejsze .

Czytany: 372 razy

=> Inne wiersze tego autora...

Najnowsze

Top czytanych

Top Autorzy

Top Użytkownicy