Mrozowski Artur - Człowieka do kołyski uczynić pragnę

Mrozowski Artur
Człowieka do kołyski uczynić pragnę
„Polprazol”

Nie mam prawie nic do zrobienia w pracy tej zawodowej cisza przed burzą jak teraz w słuchawkach radio i słychać herbatę z miodem
Jak wspomnienie w ten poniedziałek jakich nie lubi raczej nikt i wszyscy.
Wszyscy lubią wspominać soboty i te urlopy jak niedziele co muszą się skończyć.
Skończyć ze sobą nie mogę bo czekam na małego Artura lub malutką Basię mój Ty Boże Stary głuptasie co jesteś wszędzie przy każdej mojej córce.
Córce życzę każdej radości zawsze na zawsze w pracy zawodowej też a szczególnie we własnej kuchni czy na posłaniu gdzie pragną uczynić człowieka w każdym pokoju na każdym zakręcie i kontynencie w domu rodzinie w każdym mieście.
W mieście zachodzą zmiany kiedy jadę z Tobą chcę mieć myśli mieć jedynie pozytywne bez omeprazolum bo nie wiem jeszcze co to jest za lekarstwo.
Lekarstwo na miłość na radość i na zdrowie oraz na szczęśćcie w życiu jest i go nie ma .
Nie ma jak u mamy i u taty ciepły kąt przy cycku Boże bozicku Baśku jak Ty.
Ty co chronisz domki ślimaków ustrzeż nas od zła wszelkiego tym bardziej podpisał Artur tylko swoją drogą w jakim języku pisać do Boga w Polprazol ?.
wtorek, 5 sierpnia 2008
( rozdeptane ślimaki na chodniku pamiętam)

Czytany: 421 razy

=> Inne wiersze tego autora...

Najnowsze

Top czytanych

Top Autorzy

Top Użytkownicy