>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Śmierć małpy
To było w cyrku jak we śnie,
pożar wzniecał się krok po kroku
odbiło się na mojej ostatniej woli
w porę nie zadbałem o legitymę.
Trzeba odjechać z tego przyczółku,
tylko jak odjechać.
Martwię się opustoszałym miejscem,
liny nad areną nikt nie widzi
słychać jeszcze muzykę
- grają Bacha w kompletnej ciszy
zachodzę w głowę,
szukam ostatniej wspólnej okolicy.
To dobrze mieć wspomnienia,
odpryski wiary na spotkanie,
na tamtym świecie mam nadzieję, że
będziesz moją jedyną małpą

Czytany: 419 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ