>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Kopki

lubiłem patrzeć na nieskończone szeregi
kopek składanych po dziesięć albo dwanaście
snopów powiązanych bez sznurka
do nieznanych snopowiązałek

lubiłem porządek Stanisławowy ordnung
mam w sobie coś z żołnierza pól bitewnych

przygotowania i mobilizacja trwały długo
rozsyłano wici po okolicznych gospodarzach
czyniono zapasy chleba kartofli kwaśnego mleka
osełki masła i sera czekały w ziemnych piwnicach

przekuwano znowu kosy i ostrzono na długości
czas kosynierów przechodził w czas żniwiarzy

rozebranych do pasa rasa białych panów
kobiety w podkasanych spódnicach chustkach

dźwięk rżniętego zboża przecinał powietrze
delikatniej niż kwik zarzynanej świni ale odpędzał głód
uwijali się jak w ukropie nawet jak zaszło słońce
za nimi zostawało żółte rżysko i kopka jedna po drugiej

wieczorem siadałem między ich snopianymi nogami
i było mi dobrze
sennie


Czytany: 321 razy


=>

Najnowsze




Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ