>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Złudzenie
W tajemnicy przed Słońcem, w prawdzie przed gwiazdami
W ciemności nocy, gdzieś pod marzeniami
Łzy jej z braku siły powoli spływają
Więzione muzyką smutku ciągle pozostając.
Choć tyle jest słów, co mówić by chciała
Ku ciszy milczenie swoje skierowała.
W tęsknocie tej dziwnej wciąż wołając Jego,
Niby przyjaciela, niby nieznanego.
W otwartym oknie z wiatrem przystanęła,
Oddech głęboki mroźnej nocy wzięła.
Oczy jej o Nim śniąc nagle zamarły,
Wichrem się włosy naprędce podarły,
Na karku powiew czuła wręcz oddechu,
Co spamiętał rozum w ostatnim pośpiechu.
Dłonie jej ciepło rąk Jego pieściło,
Wtulił w nią siebie, co znajomym było;
Znajomym z jej marzeń, znajomym z jej myśli,
Kiedy przekonana że się ono ziści,
Śniła o Nim codzień, coraz to boleśniej,
Budząc w niemej pustce się już coraz wcześniej.
Budzi się i teraz, pod gwieździstym niebem,
Podnosząc powieki rozerwane śpiewem-
Śpiewem nocnych krzyków, co na płótnie ciszy malowały przyszłość na wzór pustej kliszy,
Z której treści on był linią wykreślony,
W czyjejś książki strony tytuł przeniesiony. Boso na werandzie w śnieżnym puchu stała,
Przebudzona z marzeń, smutno oniemiała.

Czytany: 706 razy


=>

Najnowsze







Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ