>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Pamięć
W domu na uboczu, w swoistej samotni,
otoczona tłumem rozrosłych kamelii,
gdzie zasłoną złego przed oknem żywotnik
bronił ją przed ludźmi. Nie chciała się dzielić,

tym, co kiedyś w sercu czczą wiarą spisane,
szczęściem, które przyszło teraz jej odkupić,
uśmiech dawno umarł, czasem tylko lament
wstrząsnął bladym ciałem. Postać z marnej sztuki.

W ciągłej afirmacji wewnętrznych zakazów,
w walce z tym, co było, z upartym wspomnieniem,
łzy lała wśród rzecznych i bezdusznych głazów,
karmiąc chorą duszę odwiecznym cierpieniem.

Słońce pali skórę pooranej twarzy,
nie pocieszą góry, dumnie wbite w niebo,
nic już więcej przecież nie może się zdarzyć,
gdy sześć stóp pod ziemią leży serce. Jego.


-A.G./10.04.11./Paris


Czytany: 811 razy


=>

Najnowsze




Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ