Karol Szpalski - Piosenka - wiersze.annet.pl

Karol Szpalski
Piosenka
Rano budzisz się w domu
W najzwyklejszym nastroju
Zjadasz zwykłe śniadanie
W swoim zwykłym pokoju
Zwykły krawat ubierasz
Idziesz zwykle do biura
I jak zwykle się spóźniasz ...
Zwykła jest awantura.
A po pracy - gdy wracasz
Widzisz - zwykła dziewczyna
I jak zwykle zaczepiasz
I jak zwykle zaczynasz.
Lecz tym razem niezwykle
Cała sprawa się wikła
I już kochasz. Zwyczajnie.
Bo dziewczyna niezwykła.

I znów jesteś szczęśliwy
Upojony, radosny
I dostrzegasz sens życia.
I odczuwasz czar wiosny.
Więc unikasz znajomych
Więc nie chodzisz do kina
I nie znosisz pijaństwa.
Ty - i twoja dziewczyna.
Czasem jesteś wesoły
Czasem cichy i tkliwy
Czasem zły i zazdrosny
Ale zawsze szczęśliwy!

I zwyczajnie spotykasz
Swoją miłą dziewczynę
Raz w cukierni na lodach
Raz zwyczajnie pod kinem.
Godzinami łazicie
Przytuleni miłośnie
Bajdurzycie o szczęściu.
O kanarkach i wiośnie.
A po roku uczucie
Nadzwyczajnie się wikła
I dochodzisz do wniosku
Że dziewczyna jest zwykła.
Więc jej zwykle tłumaczysz
I zwyczajnie udajesz
I odchodząc - zwyczajnym
Gestem dłoń jej podajesz

I znów jesteś szczęśliwy
Upojony, radosny
I dostrzegasz sens życia
I rozumiesz czar wiosny.
Pełno wokół znajomych
Masz swobodę zupełną
A w teatrach jest rojno
A po knajpach jest pełno.
Czasem jesteś wesoły
Czasem cichy i tkliwy
Potem znów się zakochasz
No i jesteś szczęśliwy!

Czytany: 1164 razy

=> Inne wiersze tego autora...

Najnowsze

Top czytanych

Top Autorzy

Top Użytkownicy