>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Do przyjaciela
Mój drogi, czy wiesz,
że najpiękniejszy wiersz
jest o wiele mniej piękny niż średnio przystojna żona?

Ja mówiłem to tobie pierwszemu,
byłem wzruszony,
ona była wzruszona -
czemu?

To była wiosna - a może lato - w Warszawie
i było ślicznie...
Dni mego szczęścia? -
w Oświęcimiu zgubiłem licznik,
no i tak się dławię i krwawię.

Ty (tak zwany "domowy karabin")
dałeś mi kawał serca.
Dziękuję, przyjacielu. Odłożyłem karabin.
I ty. I bić się znowu trzeba.
A droga coraz szersza.

Lifowi

Władysław Broniewski

Czytany: 2550 razy


=>

Najnowsze




Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ