Marcel Młyńczak - Cztery i pół ściany

Marcel Młyńczak
Cztery i pół ściany
Op. 1 Nr. 26

Kapiące krople
spadające na podłogę
Odłupany tynk
na szarych ścianach
Zepsuty zamek
w niedomkniętych drzwiach
Cierpkie powietrze
rozgoryczenia i żalu

Skrzypiące łóżko
z brudnym śpiworem
Najcichszy więzień
wpatrzony w blady sufit
Kara zakończona
na papierze

Brak chęci powstania
i wyjścia na zewnątrz
Magiczny dystans
od drzwi do wolności
Kara zamieniona
na wymiar egzystencji

Brak chęci opuszczenia
celi żywota
Ciemność i wstyd
za zasłoną codzienności
Niewątpliwa zależność
od niezwyciężonego

Brak chęci poznania
innej rzeczywistości
Alternatywa nieciekawa
nierządna objawienia

Kraj rozkoszy i spełnienia
w resocjalizowanej wyobraźni
Prawo głosu
odłożone na dialog z nieznanym
Nieskończoność
wydarta z pejzażu za oknem
Zardzewiałe kraty
kwaśne nieugiętością

Życie wygrane z otoczeniem
niepogodzonym na odmienność
Przekroczenie wymagań
bezcelowy chłam

Więzień idei
samo skazany
Nierozpróżnialna idea
zamknięta w twardej kopule
Zdobyte serce
rozprężona dusza
Zawiłości
pominięte

Czytany: 499 razy

=> Inne wiersze tego autora...

Najnowsze

Top czytanych

Top Autorzy

Top Użytkownicy