>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Przebrzmiały ton miłości...
Siedziałem w kącie sobie,
widziałem Cię , myślałem o Tobie.
Wtem smyczki poszły w ruch,
obtoczył mnie muzyki puch,
muzyki przez wielkie M,
siedziałm, słuchałem , wtem,
głosy niskie, wysokie, w górę,
poszybowały, ponad murem,
ponad podziałami, wysoko,
tam gdzie nie sięga szklane oko,
a ja chwyciłem się końcówki nuty,
zostawiłem przywary, szary luty,
i odleciałem wraz z nim tam,
teraz spokój ducha mam.
Dziekuję Ci za to, za zaproszenie,
za to że opuściuły mnie życia cienie.
Dziękuję ze jesteś i pamiętasz,
ze masz dla mnie jeszcze czas.


Czytany: 1276 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ