>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Odurzenie
Na ulicy gwarnej i ciasnej,
O błyszczących wystawach.
Uśmiechałem się bo chciałem,
Przyłapać czyjś uśmiech.
Podchodziłem z lewej i prawej
Od krawężnika i drugiego chodnika.
Szukałem twarzy,
Prosiłem o spojrzenie
W wystawowej szybie.
Na tle jakiejś tam melodii,
Szary tłum wirował i płynął
A ja jakbym ubywał i ginął.
W emocji i w myślach,
Pchałem się jak chłopięce marzenie.
Tak jakbym oddawał życie,
Żeglując na falach tłumów,
I topiących się nazw ulic.
Piosenki żadnej już nie słyszałem.
Za to wrzeszczał brudny tramwaj.
Gdy nagle stanąłem oko w oko!
A tamte oczy jak z lodu lustro!
-Zobaczyłem siebie.
Byłem zmęczony i oniemiały,
Nie byłem marzeniem.....

Czytany: 1183 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ