>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Łzy
rodzą się bezwiednie
w cichości szarych godzin
w obawie by nikt nie ujrzał
jak bardzo jestem wciąż dzieckiem

z poduszką przy policzku
wtulona w draperie nocy
wyglądam przecież calkiem niewyjściowo

a one kolyszą się na rzęsach
dopóki nie spadną
nie oderwą się od skraju twarzy
nie wsiąkną w świt
i znów trzeba
być doroslym człowiekiem
cynicznym człowiekiem
w świecie uczuć z odzysku


Czytany: 1296 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ