>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Do księżyca
Luno! ty córo niebios wysoka,
Boskiej podobna Temirze!
Siejesz czystego blask oka
Po gwiazdolitym szafirze.

Czego z uśmiechem, ku tej dolinie
Wychyliwszy się z obłoku,
Niskiej przybierasz roślinie,
W przyległym grając potoku?

Zaliż cię litość, ta cnota bogów,
W tej zatrzymuje podróży,
Że uplatany wśród głogów
Wzdycha zefirek do róży?

O srebrna siostro złotego brata!
Koleją wiernej pomocy,
On dniowi ognie rozmiata,
Ty lube światło dla nocy.

Ale gdy pyszne zdobisz niebiosa,
Ziemi swe roniąc słodycze,
Jakaż to, proszę, łez rosa
Śnieżne spłukała oblicze?

Czy cię tam dzika goni potwora
Na zodyjaku gwiaździstym?
Czyli samotna myśl chora
Śłochem oblewa rzęsistym?

Czyichże oczu tkliwość nadobna
I twarz tak słodka nie ruszy?
Ach! słodycz twojej podobna
Słynie ranami mej duszy!

Co rzekłem?... Nagle zajęły-ć chmury
I twoje wdzięki unoszą!...
Umykaj w górne lazury
I bądź Olimpu rozkoszą!

Do czegóż nowe igra wejrzenie
Nad obłokami jasnemi?
Próżno te chwytam promienie:
Ty na niebie, ja na ziemi.

Czytany: 1886 razy


=>

Najnowsze




Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ