>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Kreska
Gdy wczesnie rano wchodzisz do kabiny,
Na chwile siÄ™ zatrzymasz - zrobisz straszne miny.
Gdyż po raz kolejny nadejdą boleści,
A to co się zebrało juz się nie pomieści.
Możesz się opróżnić - poczujesz ulgę dużą
I zaczną się chwile , które się nie dłużą.
Wtedy to nadejdzie czas rozkoszy wielki,
Gdy juz rozepniesz pasek , albo ściągniesz szelki,
Kiedy ściągniesz spodnie i odsłonisz dupe
I zbieżesz wszystkie siły , aby zrobić kupe .
Nadejdzie czas rozkoszy , nadejdzie wyraźnie
I już od tej chwili swiat dzrzysz przyjaxnie.
   Wpierw gÅ‚oÅ›ne bÄ…ki niech zagrzmiÄ… w kabinie !
Poleci struga moczu , lecz to wkrótce minie,
A potem kał brązowy z wdziękiem się wytoczy.
Trzeba zatkać nos , a wytrzeszczyć oczy.
Bo może się zdarzyć , że będzie zbyt twardy.
A to by wytrzymać to trzeba być hardym.
Może być gorzej - będzie zbyt rzadki
I wtedy z pewnością ochlapie pośladki.
Z reguły jednak gęstość jego jest właściwa.
Wtedy to dopiero rozkoszÄ… siÄ™ nazywa.
    Lecz wszystko co piÄ™kne bardzo szybko mija
I taśmę szczęścia trzeba rozwijać.
Tą wstęgę rozkoszy co wszystko umila ,
Tak by piękną była i ostatnia chwila.
Ten dar niebios słodki , dla odbytu zdrowy,
Szary niepozorny papier toaletowy
Jest ci przyjacielem w ostatnich momentach,
Którego dotyk długo się pamięta.

I wyjdziesz ze srcza i humor powróci,
A złych uczynków nikt ci nie zarzuci.

Czytany: 1322 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ