>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

O Elizie
Eliza wczoraj ostro spojrzała:
Możem dał powód urazy.
Cisnęia wiankiem rączka jej biała,
Przygryzła wargę pięć razy.

Nie można było gniewu odwrócić
I błagać srogiej nic śmiałem.
Poszedłem smutny z sobą się kłócić
I noc te całą nie spałem.

Dziś lubym sama witając głosem,
Oczy wróciła mi swoje!
Cieszy mię słodkim nadzieja losem,
Ale się jutra znów boję.

Czytany: 2740 razy


=>

Najnowsze







Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ