>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Michał Anioł
Niepomny, że nadchodzą już zmierzchu godziny,
Marzy, błądząc rękami wśród mroków półtonu,
Jako ptak zawieszony pod niebem palfonu,
Michał Anioł, samotny stoi na szczycie drabiny.

Chmurny czasem i pyszny jako Serafiny
Groźną ręką strącone w głąb boskiego tronu,
Przy jękliwej modlitwie wieczornego dzwonu,
Oczy mrużąc, przystaje u wejścia Sykstyny.

I gdy piosenką zadzwoni idący z drużyną
Młody pan w aksamitach, Rafael z Urbino,
Albo skłoni się hardo przechodzący prymas,

Dumny starzec do ziemi karki by im zgiął,
Twarzą pożółkłą w bolesny układając grymas,
Gdy mu słońce w pierś rzuca złoty puginał.

Czytany: 3242 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ