>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Z zielnika
czemuś nie miarkował przy zadawaniu ziela
miłosnego (ciebie już nie ma – lecz trwa zamysł)
zmuszonam dzisiaj sypiać na poduszkach z chmielu...
wdychać opar kamfory w dłoni ściskać jaspis

proszę, oddaję ci wspólne wonne wspomnienia
dawny wiew zielnych dni i szeptów cichych nuty
czterolistne szczęście zasuszone w kieszeni...
w zamian podaj naparu z melisy i ruty

na zapomnienie wspólnych nocy w aksamitach
srebrzonych deszczem gwiazd, niech mych warg spiekoty
wypiją duszkiem wywar z maku, by śnić do świtu
i zapomnieć, gdzie ukryłam ciebie w tęsknocie

już nie odkrywam ponownie tych dróg którędyś
szukał gorących źródeł okazując niecierpliwość
rozcierając mnie w palcach niczym kwiat lawendy...
podaj mi w nalewce lawendową osobliwość

a gdy przestanę już tęsknić i śnić o tobie
i śmierć spowije ciało w balsamiczne pęta
z zielnikiem pod głową proszę złóżcie mnie w grobie
niech dusza każde zioło z osobna pamięta.


Czytany: 538 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ