>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Mróz
Z pól sinych, łąk biało-mglistych,
skostniałe, pod chaty przyczłapało.
Krztusi się chrzęstem siarczystym,
stężało w kałuży i zaskrzeczało!...

Na szybach bielą piszczy i szeleści
ściskając wszystko, co żyw, dokoła.
Nawet cisza szepcze jakieś wieści
i krok spod podeszwy skrzypiąc woła!

Pełznąc z wolna po grudzie na przełaj,
grzęźnie w śniegu nad wyraz pobladłe.
Zakrzepłą skorupą do życia przywiera
by uwięzić go w lodzie, jak w imadle.

Wciska się w każdą szczelinę grozą.
Przenika cicho, tak, do szpiku kości.
Kiedyś, to coś, ludzie nazwali mrozem,
ja zaś, białym pocałunkiem nicości.

Czytany: 895 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ