>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

O nieszczęściach ojczyzny i rzezi humańskiej
Pieszczone dzieci, gdy rozgniewały
Ojca - i gdzież się podzicją?
Stojąc pod drzwiami płaczą dzień cały,
Kołatać we drzwi nie śmieją.

A lud zuchwały przechodząc blisko,
Słowem zelżywym je szpeci!
Czyniąc z nich sobie urągowisko,
Że ojciec wygnał swe dzieci.

Ale Ty, Boże, który z daleka
Patrzysz na serca wygnanych,
Ulitowany nędzą człowieka,
Pocieszysz znowu stroskanych.

Już do Twych uszu przyjść miały głosy
Krwi, co lud przelał zażarty;
I wiara Twoja poniosła ciosy,
I kościół z ozdób odarty.

Wspomnij przynajmniej na Twe ołtarze,
Przy których my stać przyrzekli.
Nie karz! Wszak z dawna nikt tych nie karze,
Co do ołtarza uciekli.

Złóż nas Twą bronią, której zamachem
Rozsądzasz między wojskami,
A nieprzyjaciel pierzchnie ze strachem,
Widząc, żeś jeszcze Ty z nami.


Czytany: 1270 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ