eugmar. - Jesień w Menden - wiersze.annet.pl

eugmar.
Jesień w Menden
Jesień w Menden

Wschodzące dziś słońce nad Menden
pobudką dla kaczek jest na Hönne
ostatnie letnie to już tchnienia,
choć kwaczą dzioby wesoło na rzece.

Jesień już na dożynkach corocznych
zaczyna rozrzucać swe złotoliście ,
i kołem wodnym przy Hönne toczy
melancholię swą po starym mieście.

Chłodny poranek na Platte Heide
wszystko swą jesienną suknią otula,
a na balkonach wrzosy tęskliwie
słuchają nutek jesiennego ch?ru.

Na Bösperde kasztany spadają,
szkli rosa niebem przepięknie,
jesień na łąkach nostalgię wonną
unosi we mgle pajęczowomlecznej.

W Lendringsten się cichosza roznosi
z tęsknotą za grzyb?w cudwonnością,
jesień w swej nostalgicznej radości
przysiadła cichutko,aby się rozgościć.

Niedaleko w osadzie Oberrödinghausen,
Jesień usypia w opłotkach ogrody,
Ostatnie owoce jeszcze mają szansę
do słoi trafić,by służyć do osłody.

Lasy w około już śpiewają w swej ruji,
gdzie jelenie na rykowiskach chmarami
łaniom pokazują piękność swej natury,
w czas zakochanych jesienymi cudami.

eugmar.
(Marek Jaskowiak)

Czytany: 220 razy

=> Inne wiersze tego autora...

Najnowsze

Top czytanych

Top Autorzy

Top Użytkownicy