kaja-maja - ...klimakterium - wiersze.annet.pl

kaja-maja
...klimakterium
Lato już po woli przekwita
Ostatnim owocem
który Ustrój upije
bez żadnych objaw
czy też dolegliwości
Choć nie jednym
różne zaburzenia pozostawi
Jak też zwłaszcza kiedy
na karku głowy się nie nosi
a kark na głowie
Przez to i pierdolca można dostć
Jak też wszystko ma swoje miejsce
Tak też w życiu ludzka pobudliwość
zmienia się nawet zanika
A Słońce jak to Słońce
też jest i zanika niczym Wiatr
Przez co chłód się odczuwa
Ale czy wszędzie w następstwie czynności
i jakie by nie były
Na spacer warto się wybrać
by Naturą się upić
Jak też Wierzbę zobaczyć
jakie złote odnogi ma
przy zieleni,przez co się srebrzy
niczym nie jeden człowieka włos w karnawale
Tak,tak Lato swój karnawał przechodzi
Jak łzach tak i uśmiechu
Też z czynnego życia,powoli odchodzi
bo swój już swój przekwit ma
Lecz w stan przygnębienia nie popada
zwłaszcza że wie w życiu jak też życia
zawsze ktoś czy coś odchodzi
A jednak naturalnie rodzi się na nowo
i wciąż naturalnie i tak współcześnie
Gdzie nikt nie zaprzeczy
kiedy się Rodzi nowe życie
cztery kwartały musi przejść
a Lato jedynie trzy albo i dwa
po czym tez widać Raj
Raj skuteczny ludziom nie znanym
aby narodzić nowy kwiat
Nowy owoc,dorodny owoc
Po miesiącach dziesięciu
Gdzie liście się obcina
jak nie jednym stopy
Lecz starych korzeni korzeni nie wytnie nikt
gdyż zasadzenie nowego korzenia
Owocu takiego nie da
bo wpierw w liście obrasta
Dokładnie jak nie jedyna wiśnia
jak też truskawka
Nowe narodzenie niesie jak też cykl
A w cyklu wiemy są ludzie bez wiary
gdzie Lato tylko przemija
Też na swoje dolegliwości
w każdym człowieku liczy się stan Duchowy
gdzie też nie tylko zwykły człowiek
a też klimakterium przechodzi Wielka Świętość
i czeka na owoc upojny owoc
by suchym nie lasem ale Owocnym ogrodem zostać
też tam gdzie nie dochodzi światłości blask...

Czytany: 288 razy

=> Inne wiersze tego autora...

Najnowsze

Top czytanych

Top Autorzy

Top Użytkownicy