>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Wśród obłoków
Nadlatywał ptak ten, na niego czekałam,
on to chciał mnie zabrać, a tak się go bałam.
Do brzucha ptaszyska przez otworek mały
wchodziłam powoli, a nogi mi drżały.
Wypiekły policzki i napis zabłysnął,
zawyły silniki, a strach gardło ścisnął.
Z początku powolne kołowanie było.
I prędkość wznoszenia, a mnie, aż skurczyło.
Tam na wysokościach, gdy chmury mijałam,
patrzyłam przez okno, a w duszy drętwiałam.
Gdy ze szronem szybę słońce rozświetliło,
już niby pewniejsza. Lecz serce waliło.
Skrzydła metalowe wystające z boków.
W dole nic nie widać, a ja wśród obłoków.
Było tak cudownie, zachwycenia dreszcze,
trzeba wylądować. A ja nie chcę jeszcze!
Ptak przysiadł na płycie. Deszczowa pogoda.
Czas opuścić fotel, a mi trochę szkoda.

Czytany: 497 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ