>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Emerytka 67
Zrobiłaś rodzinie śniadanie, wysłałaś dzieci do szkoły,
pociągnęłaś pomadką usta, na makijaż zabrakło czasu,
założyłaś roboczy fartuch, prostowałaś plecy przy taśmie,
zapełniałaś półki w markecie, przerzucałaś towar przy kasie.
Po drodze zrobiłaś zakupy, zaplanowałaś je wczoraj,
ugotowałaś, zmyłaś, sprawdziłaś jak uczą się dzieci,
sprzątnęłaś, uprałaś, podlałaś,biegałaś aż do wieczora,
mąż także miał dobre chęci, przecież wyrzucił śmieci.

Dostałaś ,,godziwe"pieniądze,minęło sześćdziesiąt siedem,
na szaleństwa, bale, biesiady już nie pozwala zdrowie,
zabrakło sił, nie dasz rady, musisz zachować dietę,
połowę zostawisz w aptece, leki są takie drogie.
Modnych szpilek sobie nie kupisz,nie będziesz wyglądać bosko
tak bardzo zmęczona życiem masz takie skromne marzenia,
by ktoś podał szklankę herbaty spoglądając z miłością i troską,
siąść z robótką w głębokim fotelu, obejrzeć serial tasiemiec.

Nie smakują uczty i bale, wycieczki dalekie i wczasy,
kiedy ciało już nieposłuszne, na karku sześćdziesiąt siedem,
pomożesz dorosłym wnukom, oni ciągle nie mają pracy,
przecież tobie tak mało trzeba, nauczyłaś się klepać biedę.

Czytany: 843 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ