>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Sphinks
Posąg z marmuru począł żyć,
Kamień zajęczał tkliwie
Pił pocałunki moje sfinks.
Chciwie i pożądliwie
I wypił ze mnie prawie dech
Na koniec rozpalony
Me biedne ciało w objęcia wziął
I szeptał lwimi szpony
Cudowna męka, rozkoszny ból!
Rozkosz i ból – niepojęte!
Bo kiedy usta niosą szał
Pazury drą przeklęte
A słowik śpiewał „Sfinksie mój!
Miłości! Cóż to znaczy,
Ze mieszasz do rozkoszy swych
Mąk tyle i rozpaczy?”

Czytany: 1189 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ