>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Nigdy nie odchodź
Jak odchodziłeś miałam mokre oczy,
Pomagałam nawet spakować walizkę.
Prosiłam: zostań!. Choć do Wielkiej Nocy,
Miałeś serce jak rzeczny kamień śliskie.

Nic dla ciebie nie znaczy żona, dzieci.
Odszedłeś miły, pozostał gorzki ból.
A tu już mija długi miesiąc trzeci,
Okryty pustką wciąż czeka fotel Twój.

Miałeś powrócić jak zakwitną bazie,
Zboża na polach wystrzeliły kłosem.
Ty ciągle milczysz jak na razie dalej,
Nie wiem czy dalej tę rozłąkę zniosę.

Teraz nadeszła szara, dżdżysta jesień,
My wciąż tęsknimy za tobą kochany.
Nie wiemy co nam, czas jeszcze przyniesie?
Na razie puka, w szyby deszcz niechciany.

Pewnego razu, ktoś mocno zastukał.
Jak otworzyłam, trzymałeś w ręku kwiat.
Choć długo żeś do domu szukał drogi,
Mnie ze szczęścia zawirował cały świat!

Czytany: 1187 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ