>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Goła prawda
Palą się gromnice, po twarzy mi kapie,
taki wosk ze łzami, co na ciele znika.
Krople te przelewam na pożółkły papier,
cały mój testament w prawdę października...

A w zakrystii duszy jak w święconej wodzie,
moczę swoje chore, reumatyczne dłonie
by z czystym sumieniem - nawrócony złodziej
przy marnym ołtarzu mea culpa obnieść.

Spowiedzi nie pragnę, ni tych co pomogą,
dla nich moje ''jestem'' przecież gówno znaczy,
bo łamać nie wolno, ani nawet nagiąć,
raz danego słowa, by prawdę wypaczyć...

Czytany: 952 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ