>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

epitafium miłości
wraz ze śmiercią zrodziłem się, na nowo,
w innym czasie, z kimś innym, w tym samym miejscu.
Życie odebrało mi ostatni dech w piersi,
poprzez sznur, na krtani zaciśnięty.

Wiem, że łzę byż uroniła, nad kamienną tablicą,
Nad pękiem chryzantem, nad czerwonym zniczem.
Burza, zmąciłaby Twój maleńki umysł,
spytałabys siebie samą: "Dlaczego?".

Nie jestem Ci bliski... nigdy nie byłem,
Nie będę również w przyszłości.
Twe łzy byłyby raczej, z obowiązku,
z poczucia winy, a nie, z miłości.

Czytany: 1282 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ