>> Najnowsze  >> Autorzy  >> Użytkownicy  >> Zaloguj 

Dolegliwość
Płoche świata koleje
Tylko umysł trudzą:
Płonne znowu nadzieje
Tylko serce łudzą.

w takiej niestałości
Opak wszystko idzie;
Skryję się w samotności,
Gwoli mojej bidzie.

Tu myśli dolegliwe
Dla siebie odkrywam;
Tu me uczucia tkliwe
Dla siebie opiewam.

Nie zna mojej nikt rany,
Którą leczę łzami:
Same niech głuche ściany
Będą jej świadkami.

Miła samotność zda się,
Lecz razem i nudzi.
Umysł otucha pasie,
Niedola go trudzi.

Na los oporny w smutku
Żal każe narzekać;
Ufność lepszego skutku
Znowu radzi czekać

Albo w mym umartwieniu
Łzy po twarzy leję;
Albo w cichym milczeniu
Rozważam nadzieję.

Łzy do żalu potrzebne
Folgę mi sprawują;
Nadzieje znów podchlebne
Gorżki los cukrują.

Wyrok przeciwny nieba
Okrutnie mię boli.
Cóż mam czynić? potrzeba
Boskiej ulec woli.

Fortuna, co mię smuci,
Może też pocieszy:
Może promyk swój rzuci
I radość przyśpieszy.

Może zbyt ostre głogi
W róże się odzieją;
A pomyślną żal srogi
Zgładzi się koleją.

Serce niechaj roztropne
Ból ponosi cicho:
Może wzdy swego. dopnę,
Jak przeminie licho.

Czytany: 2154 razy


=>

Najnowsze





Top czytanych


























Top Autorzy


























Top Użytkownicy


























Używamy plików cookies, aby ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. co to są pliki cookie? . WIEM, ZAMKNIJ